O tym, jak ważne jest mądre gospodarowanie prądem, nie trzeba nas było chyba nigdy przekonywać. Trudno jednak nie zgodzić się z tym, że temat jego oszczędzania nigdy nie był tak aktualny, jak ma to miejsce w tym roku. Czy nasze rachunki za prąd mogą być w ogóle niższe? Nawet, jeśli wydaje się nam, że dajemy z siebie wszystko, aby doprowadzić do ich obniżenia, możemy być pewni, że nadal istnieje rezerwa, z której jesteśmy w stanie skorzystać.
Oszczędzanie prądu – zacznij od oświetlenia
Gdy poruszany jest temat oświetlenia w domu, zwykle jesteśmy przekonani, że dyskusja w pewnym momencie zostanie skierowana na kwestie związane z korzystaniem z żarówek oszczędzających energię. Te rzeczywiście cieszą się niezwykłym powodzeniem. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że nie tylko one pomogą nam w obniżeniu rachunków. Jednym z częstszych błędów popełnianych przez domowników okazuje się być przywiązanie do sztucznego oświetlenia.
W korzystaniu z lamp, żyrandoli i lampek na biurku nie ma nic złego, nie da się jednak ukryć, że każde tego rodzaju urządzenie zużywa prąd. Warto więc zastanowić się nad tym, czy lepszą opcją nie będzie skierowanie swojej uwagi na światło dzienne. Choć dla wielu osób może być to zaskoczenie – nie korzystamy z niego wcale tak często, jak moglibyśmy. Szukamy okazji do tego, aby przed nim uciec, potem zaś wysokość rachunków za prąd jest dla nas zaskoczeniem. Pamiętajmy więc o tak podstawowych czynnościach, jak odsłanianie osłon okiennych każdego ranka. Zastanówmy się też, czy dobrym pomysłem nie będzie wymienienie starych żaluzji na nowocześniejsze modele. Te chronią domowników przed spojrzeniami zaciekawionych sąsiadów, nie sprawiają jednak, że mieszkanie tonie w półmroku.
Dobre nawyki i niższe rachunki za prąd
Jeśli marzą się nam niższe rachunki za prąd, pracę nad ich obniżeniem powinniśmy zacząć od analizy własnych nawyków. Nietrudno się domyślić, że przynajmniej kilka wymaga zmiany. Co więcej, im zmiana ta nastąpi szybciej, tym bardziej będziemy z niej zadowoleni. Największym problemem okazuje się niechęć do wyłączania światła, gdy opuszczamy pomieszczenie.
Często można usłyszeć, że takie zachowanie wynika z pragmatyzmu – nie opuszczamy przecież pomieszczenia na cały dzień, ale na zaledwie kilka chwil. Niestety, doświadczenie podpowiada, że jest to termin nieostry. Kilka chwil to zarówno pięć minut, jak i pół godziny. Jeśli w tym czasie światło nadal jest włączone – trudno nam utrzymywać, że ktokolwiek z niego korzysta. Warto popracować też nad inną szkodliwą skłonnością. W wielu domach można dostrzec kable od telewizorów, czajników i dziesiątek innych sprzętów przypięte do gniazdka pomimo tego, że nie są wykorzystywane. Może się wydawać, że straty ponoszone z tego tytułu nie są duże. Wystarczy jednak zmienić perspektywę z dziennej na roczną, aby przekonać się, w jak dużym jesteśmy błędzie.
Proste sztuczki – niższe rachunki
Czasem duże oszczędności są możliwe nawet pomimo tego, że nie podejmujemy wcale dużych wysiłków ukierunkowanych na zrealizowanie tego celu. Tak jest choćby w odniesieniu do gotowania pod przykryciem. Właściciele kuchenek elektrycznych często przekonują osoby w swoim otoczeniu, że ich zakup nie był przemyślany, bo wysokość rachunków wzrosła znacząco. Tymczasem okazuje się, że umieszczenie przykrywki na garnku lub patelni może przyczynić się do oszczędności znacznie większych niż te, które są generowane przez jedzenie na mieście. Gotowanie pod przykryciem sprawia, że kolejne potrawy szybciej stają się gotowe do spożycia. Zużycie energii podczas gotowania często spada nawet o trzydzieści procent, a ta liczba jest w stanie przemówić do naszej wyobraźni.
0 komentarzy